Opuszczony, stary plac zabaw

Robbie

Przyszedł. Usiadł na murku i napił się piwa.

Colleen

Przyszła, wspięła się na drabinkę, położyła się na niej, pisała esy.

Caprio

Położyła się na ławce patrząc w niebo.

Hadie

- Bu!- krzyknęła, przewieszając się przez ławkę, na której leżała Caprio xD.

Caprio

Spadła z ławki xD -CO jest?-wyjąkała podnosząc się xD

Hadie

- A nie wiem.- Zaśmiała się i usiadła na oparciu ławki.- Chciałam usiaść na ławce xD.

Caprio

Ty mnie nie strasz, bo się będę jąkać-powiedziała szczerząc zęby

Hadie

- Nie obiecuj.- Powiedziała, szczerząc się.- tak w ogóle, to jestem Hadie Very Happy

.- uśmiechnęła się i podała dziewczynie rękę.

Josh

*Przyszedł*

Caprio

Caprio-z uśmiechem ujęła wyciągniętą dłoń

Hadie

- Caprio...- Zamyśliła się na chwilę.- Jak ten taki soczek xD.

Caprio

Westchnęła.-Czy ja wszystkim kojarzę się z sokiem? Gdzie byli moi rodzice gdy mnie znakowano tym imieniem?-uśmiechnęła się

Hadie

- W hurtowni soków Caprio?- Podsunęła jej pomysł xD.

Caprio

Nie sądzę-powiedziała spokojnie

Hadie

Wzruszyła ramionami.
- Ale jako imię brzmi lepiej Very Happy

.