Dom Hadie

Hadie

Mały domek wciśnięty między opuszczone uliczki.

Siedziała po turecku na podłodze i grała coś na gitarze i przerywając na chwilę, by zapisać coś na kartce, która leżała naprzeciwko niej. Nuciła sobie pod nosem.

Kevin

Przybiegl xP Otworzyl drzwi, zamknal je i siedzi na kanapie smiejac sie Very Happy

Hadie

*Intryguje mnie, jak otworzyłeś ten dom, skoro żuciłam w ciebie kluczami od skrzynki na listy xD*

Kevin

* Wlamywacz ja byc xD*

Hadie

Przybiegła, otworzyła sobie drzwi i wbiegła do domu domu. Przeskoczyła stos swoich ciuchów i wbiegła do salonu.
- Patałachu ty! Zamek mi zrąbałeś!- Wrzasnęła, dysząc cięzko xD.

Kevin

- Oczywiscie xD- powiedzial niewyraznie obzerajac sie chrupkami

Hadie

Wyrwała mu paczkę.
- To moja ostatnia paczka!- Krzyknęła. Wzięła z miski banana z Tesco i żuciła mu go w twarz.- To zżeraj, a nie moje lekarstwa na depresję, no!

Kevin

- To ci jeszcze kupie, ale jak ze mna pojdziesz Very Happy

Hadie

- Chyba podziekuję xD.

Kevin

- Ale ceemu?

Hadie

- Boję się ciebie xD.- Stwierdziła xD.

Hadie

Przyszła z Joshem. Pokazała mu rozwalony kran.

Josh

- To do roboty - powiedział i zaczął naprawiać kran

Hadie

Usiadła na kanapia, starając się niczego nie pobrudzić.

Josh

*Cały czas pracował, co jakiś czas zerkał na Hadie*